Pielgrzymka na Jasną Górę 2015

W telegraficznym skrócie: 1 dzień – wyjście z Poznania. 1 dzień – wejście do sanktuarium maryjnego w Tulcach na obiad 2 dzień – Krzykosy – coś dla ochłody 2 dzień – mieszkańcy Lubrza witają pielgrzymów 3 dzień – Kazimierz Matuszewski -najdłużej idący pielgrzym (50 raz) – podpisuje  książkę o historii pielgrzymek poznańskich 3 dzień – kościół w Dobrzycy – w czasach restrykcji komunistów w ciągu jednej nocy rozsunięto przód i…

Dzień 6

Środa to przedostatni pełny dzień pobytu w Wisełce. Od rana ruszamy nad morze, żeby wykorzystać przepiękną pogodę. Okazuje się, że na plaży nie jesteśmy sami – są także inne grupy kolonijne. Po powrocie i pysznym obiedzie ruszamy na ostatnie Wisełkowe zakupy, dziś bank wypłaca wszystkie środki pieniężne – robimy zapasy na drogę. Po telefonach ruszamy na bieg patrolowy. Dla wielu uczestników nic nie mówiąca nazwa oznaczała wielką zagadkę, która bardzo…

Ks. Artur z ministrantami w górach

Grupa ministrantów pod przewodnictwem księdza Artura wyjechała w nocy z niedzieli na poniedziałek 29 czerwca na wyprawę do Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Zwiedzili Olsztyn koło Częstochowy i wspinali się na skałki. W środę dominowało wspinanie. Wyczyny i emocje utrwalone na zdjęciach. Czwartek. Dziś mała wspinaczka potem zwiedzanie zamków z orlich gniazd i jaskinia głęboka Video Ostatnie wpinaczki.

Dzień 5

Dziś cały dzień jesteśmy poza pensjonatem “Szarotka”. Najpierw ruszamy na podbój podziemnego miasta niedaleko Świnoujścia. Tam zostajemy wprowadzeni w tajniki podziemnej kwatery dowodzącej działaniami wojskowymi w powojennej Polsce. Dla wielu dziewcząt niemałym wyzwaniem było wejście do ciemnego, podziemnego tunelu. Wszyscy przeszli szkolenie wojskowe pomyślnie. Wychodzimy w końcu na zalaną słońcem powierzchnię i przemieszczamy się promem do Świnoujścia. Tam upragnione zakupy na deptaku i kąpiel w Bałtyku. Wracamy na obiadokolację, maszerujemy…

Dzień 4

Od rana pogoda stroiła fochy, ale ruszamy z ufnością do Międzyzdrojów. Najpierw zakupy w pochmurnych klimatach a potem cud: wychodzi słońce i nie opuszcza nas aż do końca pobytu na plaży. Obowiązkowa kąpiel morska pod okiem ratownika i słoneczna na plaży z rekinami. Wracamy na obiad i ruszamy na Wyspę Skarbów, a tam masa atrakcji, które szczegółowo opiszemy po powrocie do Lubonia w najbliższy czwartek, czyli już po-pojutrze. Wracamy na…

Dzień 3

Dziś Dzień Pański – Niedziela. Od rana pochmurno i kropi ale około godziny 10.00 rozpoczynamy przewidziane w planie zajęcia: chłopacy szkolą strzelanie i poznają tajniki pracy strażaka, dziewczyny przygotowują kukiełki na wieczorne przedstawienie. Po południu rezygnujemy z zakupów na rzecz pełnego świętowania niedzieli i ruszamy na orlik w Kołczewie. Tam oprócz wspaniałego obiektu sportowego witają nas pierwsze konkretne promienie słoneczne. Jest możliwość by zrealizować swoje sportowe pasje. Po powrocie i…

Dzień 2

Po ciężkiej, pełnej emocji i za krótkiej nocy, próbowaliśmy się wybudzić przez tradycyjną poranną rozgrzewkę. Plan dnia oprócz stałych punktów zawierał wyjście do lasu na zajęcia z przysposobienia obronnego dla chłopaków (strzelanie z wiatrówki, kopanie okopów saperką, wyznaczanie kierunków geograficznych i rozpalanie ognia za pomocą krzesiwa magnezowego) oraz zabawy z chustą “klanzy” i próby wieczornego przedstawienia dla dziewcząt. Wygłodniali wróciliśmy na przepyszny obiad, po którym udaliśmy się na upragnione przez…

Dzień 1

Kilka godzin po zakończeniu roku szkolnego i rozdaniu świadectw, ruszyliśmy spod kościoła Św. Barbary w Luboniu w kierunku Wisełki. Grupa prawie 50-cioro dzieci z naszej parafii pod opieką cioci Magdy, Oli, wujka Macieja i księdza Jacka ruszyła autobusem Pana Ryszarda w pierwszą wakacyjną podróż. Po drodze oglądaliśmy “Pingwiny z Madagaskaru” i “Jak wytresować smoka”. Trwał również koncert życzeń, a uczestnicy wyjazdu zostali zaopatrzeni w opaski odblaskowe i medalik św. Benedykta.…

Spływ kajakowy

Dnia 20.06.2015 grupa z parafii pod wezwaniem Św. Barbary w Luboniu pod nieformalnym przewodnictwem pani Ewy Pioterek wyruszyła na spływ kajakowy rzeką Piławą. Choć pogoda na początku nie wydawała się być zachęcająca, nikt nie żałował, że zdecydował się na wyprawę: rzeka Piława jest niezmiernie urokliwa, miejscami trzeba było przepływać pod konarami drzew, miejscami wypływało się na szerokie rozlewisko i żaden gps nie wskazywał, jak z niego wypłynąć. A pogoda? Wystarczy…